poniedziałek, 28 lipca 2014

Akt 22.

Michał. 
Obudził się po godzinie dziewiątej. Słońce przebijało się przez chmury. Laury nie było obok. Wstała przed nim... Uwielbiał budzić się obok ukochanej, czuć jej zapach o poranku, kręcić na palcu końcówki jej włosów. Przewrócił się na drugi bok, potarł twarz dłonią i zaczął wpatrywać sie w sufit. Usłyszał ciche skrzypniecie drzwi i odwrócił głowę w ich stronę.
- Dzień dobry kochanie...- zaczęła Laura i wniosła tacę ze śniadaniem. - Wszystkiego najlepszego miśku!
- Od kiedy to kobiety przynoszą śniadanie do łóżka, co?- zapytał i delikatnie musnął usta blondynki.
- Od kiedy ich narzeczeni świętują swoje dwudzieste szóste urodziny!
Dziewczyna usiadła na brzegu łóżka i podała kawę Michałowi. Kiedy ten zabierał się do jedzenia jajecznicy, która wyglądała znakomicie, zadzwonił jego telefon. Spojrzał na wyświetlacz. Szybko nacisnął zieloną słuchawkę.
- Cześć tato!
- Witaj Michałku, tutaj mama. Chciałam ci złożyć najserdeczniejsze życzenia!
- Dzięki mamo... Tata jest gdzieś obok ciebie?
- O tak! Stoimy tutaj i marzniemy.
- Tutaj, czyli gdzie?
- No tutaj!
- Wy stoicie...
Kubiak odłożył telefon na szafkę, odstawił również tacę i kubek z kawą.
- Coś się stało?- spytała Laura ubierając szlafrok i idąc za ukochanym, który szedł otworzyć drzwi.
- Właśnie dzisiaj poznasz moich rodziców- powiedział, i zaśmiał się z ukochanej, która nie miała zadowalającej miny. Otworzył drzwi i jego uśmiech rozszerzył się od ucha do ucha. 
- Wszystkiego najlepszego synku!- mama Michała wyściskała syna i podeszła do Laury. Jego ojciec uścisnął dłoń syna i razem podeszli do dziewczyn.
- Mamo, tato- zaczął Michał- to jest Laura. Moja narzeczona. Laurko, to moi rodzice.
Blondynka uścisnęła dłoń obojga rodziców.
- To może ja...- zaczęła- ja pójdę zaparzyć kawę, albo... pójdę się przebrać!- i pobiegła na  górę. 
- Rozgośćcie się, ja też idę ubrać coś porządnego. 
Michał wbiegł do sypialni. Laura wyglądała ślicznie, była ubrana elegancko, ale z umiarem i malowała się.
- Zamierzałeś mi powiedzieć?- zapytała nie odwracając się w jego stronę.
- Nie! To miała być niespodzianka, z resztą sam nie wiedziałem, o której przyjadą. No już, nie złość się! Jeszcze Zbyszek z Asią przyjadą, więc zrobimy sobie imprezę!
- Ale co ja ugotuję?! Nie zrobiłam żadnych zakupów, nic do jedzenia nie mamy!- krzyknęła, może trochę za głośno.
- Spokojnie! O wszystko zadbałem! Wszystko jest kupione i...- urwał, bo Laura znowu pobiegła do toalety. Wróciła po chwili ze smutną miną.
- Michał muszę cię o coś zapytać. Co byś zrobił, gdybym ci powiedziała, że jestem w ciąży?
- Jesteś w...
- Odpowiedz!- znowu podniosła ton.
- No byłbym zszokowany, i przestraszony. Bo... wiesz... Będą mecze no i LŚ i Mistrzostwa i nie byłoby mnie przy tobie! I jak to się potoczy, nie wiem, no bo ono będzie się wychowywało bez ojca... - odpowiedział i poczuł, jak jej palce plączą się razem z jego. 
- Goście czekają...
Zeszli na dół, lecz Kubiak widział, ze Laurę coś trapi. Postanowił, ze to on zrobi obiad, a ukochana porozmawia z jego rodzicami.


Laura.
Około godziny szesnastej przyszedł Zbyszek z Asią. Dziewczyna ucieszyła się, bo w końcu ktoś inny zajął się towarzystwem. Niestety, pytania o życie Laury się nie skończyły.
- Więc... Skąd przyjechałaś?- zapytał ojciec Kubiaka.
- Z Lublina. Tam całe życie dorastałam, ale potem musiałam wyjechać, żeby ułożyć sobie życie na nowo- odpowiedziała przemiłym tonem, niestety czując, jak mdłości znowu ją dopadają. Grzecznie przeprosiła i pobiegła do toalety na górę. Słyszała, jak Michał mówił, że te mdłości męczą ją już jakiś czas. Usłyszała także, że ktoś wchodzi po schodach. To była mama Michała.
- Laura... Jak się czujesz?
- Dobrze. Chyba coś mi zaszkodziło podczas obiadu, tyle razy mówiłam Michałowi, żeby nie dodawał rozmarynu do potraw, które gotuje. Mój... żołądek za nim nie przepada- skłamała i wyszla z toalety, lecz kobieta ją zatrzymała. 
- Powiedz mi prawdę. Jesteś w cią...- blondynka szybko pokręciłą głową.
- Nie! Nie jestem. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. To musiało być jakieś zatrucie...
Wyrwała się z uścisku kobiety i ruchem ręki zaprosiła ją do salonu. Usiadła obok siatkarza Jastrzębia [jeszcze chodzi o Michała :D] i wzięła go za rękę.
- Właśnie mówiłem tacie, żeby przyjechał parę dni przed ślubem i przenocujemy was gdzieś!- uśmiechnął się narzeczony. Laura także wymusiła uśmiech, lecz zaraz przypomniała sobie coś.
- Przecież moi rodzice także przyjeżdżają! 
- Więc zrobimy tak!- odezwał się Zbyszek- Michał, twoi rodzice przenocują u nas, a rodzice Laury u was. 
Dziewczyna znowu wymusiła uśmiech. Starała się, aby on był jak najbardziej prawdziwy. Przed dwudziestą powiedziała, że jest zmeczona i poszła do sypialni.Przebrała się w pidżamę i położyła się. Po chwili Michał przyszedł z kubkiem melisy.
- Zaparzyłem ci herbaty. Dobrze się czujesz?
- Tak. Idź do rodziców, do Zbyszka. Przepraszam... Zepsułam ci urodziny...
 - Co ty mówisz? To najlepsze urodziny jakie mogłem wymarzyć. Jesteś ze mną, za dwa tygodnie bierzemy ślub... Odpocznij sobie... Dobranoc!- ucałował dziewczynę w czoło.Kochała gdy tak robił... Kochała jego!
A potem... przypomniała sobie, tą rzecz. Zamknęła oczy i zaczęła powtarzać.
- Nie jestem w ciąży! Nie jestem w ciąży!
Po chwili, już spała.



_____________________________________
Następny!
A teraz coś mniej przyjemnego...
Mianowicie...
Powoli...
Małymi...
No w sumie dużymi...
Krokami...
Zbliżam się do końca.
Zbliżamy, ja i moi czytelnicy (o ile jacyś są ;))
Więc wyczekujcie końca :)
Pozdrawiam ;*

4 komentarze:

  1. o nie! Co ja będę czytała? :D Jeszcze u Pauliny, ale długo nic nie było ;c Szkoda, że koniec, natomiast jestem ciekawa, jak to wszystko się zakończy. Rozdział świetny zresztą, powtarzać się nie muszę. :)
    Masz czytelniczki, więc nawet się nad tym nie zastanawiaj! Pozdrawiaaam gorąco, J. ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina jest gatunkiem z rody "lenius pospolitus", nawet mojego nie czyta, ale stara się dziewczyna, stara ;d

      Usuń
    2. poczytałam, poczytałam ;p

      Usuń
  2. Dawno tu nie zaglądałam ale nadrabiłam wszystkie rozdziały :)
    Jaki koniec co za koniec? Mam nadzieję, że Laura jest w ciąży a Michał będzie się cieszył z małego szkraba :D kiedy następny? Czekam z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń